cisza cisza
1018
BLOG

WIKTORIA WIEDEŃSKA i MATKA BOŻA ZWYCIĘSKA

cisza cisza Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Jak zwycięstwo "pod Lenino" stało się zwycięstwem pod Wiedniem....historia prawdziwa.

Za komuny, w późnych latach siedemdziesiątych powstawały wielkie osiedla blokowiska. Nazwy dekretował Komitet PZPR na chwałę komuny: „Wielkiego października”, „Kraju rad”, „Manifestu lipcowego”, "PZPR" itp. Wstydem było mieć taki adres....

Pewnie przez nieuwagę  i brak socjalistycznej czujności kolejne osiedle nazwano „Osiedlem Zwycięstwa”, bez określenia o jakie "Lenino" im chodzi…

Księża i mieszkańcy szybko wykorzystali tę nieścisłość.

Nową miejscową parafię poświęcili Matce Bożej Zwycięskiej. Tu nie było już mowy o dwuznaczności.  Święto Imienia Maryi zwane też Świętem Matki Bożej Zwycięskiej związane jest nieodłącznie z Odsieczą Wiedeńską 1683 roku!

Od tego czasu co roku,12 września mieszkańcy czczą swoją Patronkę oraz z pompą obchodzą rocznicę bitwy, dzisiaj już 333! Tyle o współczesności.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak do tego doszło, że Imię Matki Bożej połączono ze zwycięstwem nad Turkami w 1683 roku?

"Był rok 1683. Potężne imperium osmańskie zdobywało południową Europę i zagroziło bezpośrednio Wiedniowi. Wielki Kara Mustafa z dwustutrzydziestotysięczną armią wynajętych Kozaków, Mongołów i dzikich janczarów stanął pod miastem, aby stąd ruszyć już na podbój reszty chrześcijańskiej Europy. Sytuacja więc była bardzo niebezpieczna, cesarz Leopold opuścił Wiedeń, schronił się w pobliskim spokojnym Linzu. Papież wołał wtedy do władców Europy. Wołał o pomoc także do polskiego króla - Jana III Sobieskiego:

Królu, ratuj Europę! Ratuj Europę!

To oznaczało tyle, co ratuj chrześcijaństwo!     

Król Polski Jan III Sobieski na prośbę papieża Innocentego XI i na mocy zobowiązań Świętego Przymierza, wyruszył z dwudziestotrzytysięczną armią już w maju 1683 r. z Wilanowa w kierunku Wiednia.

Świety  o. Stanisław Papczyński, spowiednik króla, założyciel Ojców Marianów którego hasło życia brzmiało Immaculata Virginis Conceptio sit nobis salus et protectio – „Niepokalane Poczęcie Maryi niech będzie nam zbawieniem i obroną”.
Modląc się, błagał Maryję o radę.
Matka Boża ukazała się swemu czcicielowi i zapewniła o zwycięstwie.
Kazała iść pod Wiedeń i walczyć.
Ojciec Papczyński wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami:


„Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”.

Modlił się nasz monarcha wraz z wojskiem po drodze na Wiedeń: w Puszczy Mariańskiej, w Nowym Mieście nad Pilicą, Studziannie, Piekarach, w Krakowie. Modlił się Godzinkami: Przybądź nam, Miłościwa Pani ku pomocy, a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy!

Codziennie  przystępował król do Komunii Świętej. Mądry to był i pobożny monarcha jak również rozważny i odpowiedzialny wódz. Armia polska była dobrze przygotowana. Husaria była bardzo nowoczesną formacją wojskową. Wszędzie budziła strach i popłoch.Umiłowaną Królową Marysieńkę pożegnał król w Tarnowskich Górach. Dowództwo nad rozdzieloną taktycznie armią zlecił doświadczonym i mądrym hetmanom: Jabłonowskiemu i Sieniawskiemu. Jabłonowski prowadził wojsko przez Morawy, Sieniawski przez Śląsk. Nad Dunajem, po tamtej stronie, Książę Lotaryngii - naczelny wódz armii cesarskiej powitał Króla Polski z honorami. Po nakreśleniu strategii odsieczy Wiednia, dowództwo nad sprzymierzonymi armiami przekazał Książę Królowi Polskiemu - Janowi III Sobieskiemu. Tymczasem wielki wódz osmański Kara Mustafa po kilku miesiącach oblężenia Wiednia był już pewny, że stąd ostatnim uderzeniem odniesie zwycięstwo. Planował już dalsze podboje...

Właśnie w dzień 12. września 1683 roku Król Polski na Kahlenbergu we Wiedniu,  już o 4:00 rano uczestniczył we Mszy Świętej służąc jak zwykły ministrant Ojcu d'Aviano.

Tego też dnia, o godzinie 18.00, piechota armii sprzymierzonych przełamała linię okopów, odsłaniając drogę dla artylerii, wspieranej przez polską husarię. Husarię poprowadził generał Marcin Kącki. Koń w koń, kopia przy kopii....ten szum nieznośny zalał szeregi osmańskie. Rozproszyły się oddziały janczarów, porzucając pole namiotów Wielkiego Wezyra. Zwycięstwo było szybkie i druzgocące.         
Zdobyczną chorągiew osmańską przekazał Król Jan III Sobieski papieżowi Innocentemu XI. W liście do papieża Jan III Sobieski jako człowiek głębokiej wiary, napisał jakże ważne słowa:

Venimus, vidimus, Deus vicit” ( Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył ).

Król Jan III Sobieski w liście do żony.

"Niemcom cudzoziemskim prawie się nic nie dostało, bo oni tego dnia, prócz tych, co przy mnie byli, nie weszli w obóz turecki. Nie mają oni ani więźniów, ani chorągwi, ani żadnych zwycięstwa znaków i żaden z ich kawalerii w potrzebie nie strzelił. Ale tego nie głosić, bo ja wszystkich chwalę ..."

Stoimy tu, nad brzegami Dunaju, jak kiedyś lud izraelski nad babilońską wodą, płacząc nad końmi naszymi. Nad niewdzięcznością tak nigdy niesłychaną”.

Król zapewne przeczuwał, że pyszni sprzymierzeńcy sobie przypiszą tę Wiktorię.

Papież Innocenty XI, wdzięczny Bogu za zwycięstwo wiedeńskie przez przyczynę Matki Bożej, ogłosił dzień 12 września świętem Imienia Maryi w całym Kościele dla uczczenia zwycięskiej bitwy chrześcijan nad wyznawcami islamu. Początkowo święto to obchodzono w niedzielę po Narodzeniu Matki Bożej, papież Pius X w roku 1911 przeniósł je na 12 września.

Fotki;

Matka Boża Sobieska.

Obraz został podarowany Janowi III Sobieskiemu przez papieża Innocentego III.  Według innej hipotezy obraz otrzymał Aleksander Sobieski z rąk papieża Klemensa X
Nazywana jest również „Madonną Międzyleską”, „Madonną Zwycięską” lub „Madonną wodzącą oczami”. Tradycja utrzymuje, że obraz został darowany kościołowi w Międzylesiu p.w. Bożego Ciała przez królową Marysieńkę Sobieską.
Obecnie w prawej nawie bocznej międzyleskiej świątyni znajduje się wierna kopia obrazu, oryginał zaś został przeniesiony w 1952 roku do wrocławskiej katedry, gdzie znajduje się do dziś.

Ornat

Wykonany z tkaniny jednego z namiotów osmańskich, znajduje się w  Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu

http://prawda-nieujawniona.blog.onet.pl/2014/09/12/wspomnienie-najswietszego-imienia-maryi-12-wrzesnia/

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

cisza
O mnie cisza

staram się ... ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości